• Dołącz do nas

Jak papuga z kotem.

Mówi się ,,jak pies z kotem,,- co niby oznacza głęboką nienawiść obojga do siebie. Co w sumie nie dokońca jest prawdą. Kto ma kota i psa w domu (i bez problemu się dogadują) ten wie. Co jak co, nigdy nie zostawię swojego boksera i kota luzem samych po domu. Gdy wychodzimy, kot idzie do siebie, czytaj-  sypialni właścicieli.

    A jak do tego powiedzenia ma się sytuacja- papuga vs.kot? Z tym też bywa różnie. Na yt można napotkać przesłodkie filmy z papugą na głowie kota, ganiającego żako wystraszonego mruczka bądź śpiących razem kociaka i np.falistą. Czy to jest możliwe? No jest, widzimy przecież na filmach. Czy to jest bezpieczne? Nie. I zdania nie zmienię. 

Od roku 2019 jestem szczęśliwym znalazcą cudownego kota, którego wyniuchał mój jork w trawie. Porzucony, zmarznięty, malutki i głodny, został w naszym domu. W domu, w którym od nastu lat pierwsze skrzypce grają PAPUGI. I co teraz? Braliśmy różne scenariusze pod uwagę, właśnie ze względu na ptaki. Stwierdzilismy jednak, że spróbujemy.

Po odbyciu kwarantanny 2 tygodniowej (to jest bardzo ważne, czy to nowy kot, królik, papuga, izolacja musi być, na ewentulane wyklucie się chorób bądź innych niepokojących symptomów) kocio zobaczyło pierwszą papugę, która przyszła go odwiedzić. Był (kot) wystraszony ale ciekawski. Paputek niczego się nie bał bo od lat ma kontakt z innymi zwierzakami (co w przypadku dużych zwierząt jak pies czy kot może być zgubne..).

   Czas upływał, kot rósł i był coraz bardziej zainteresowany życiem w wolierze. Na czas wolnego wybiegu moich papug, kot przebywał zamknięty, oglądał wycieczki nimf przez szklane drzwi. Kiedy papugi były zamknięte, kotek godzinami wpatrywał się w życie płynące w wolierze, pozwalając sobie na wejście na górę klatki, po czym był zdejmowany i z niechęcią wracał do punktu wyjścia czyli na podłogę. Im kotka rosła tym robiła się bardziej ciekawska i bardziej odważna. Z chęcią próbowała wsadzać łapkę tam gdzie nie powinna, zrobiła się bardziej skoczna, co przestało podobać się też i papugom. Nikt nie lubi jak ktoś obcy wspina się po jego ścianie. Kot zmienił swoje milusińskie spojrzenie kota ze Shreka. Mały kotek, który bał się przez pierwsze miesiące papug, stał się kotem z instynktem łowcy. I nie dało i nie da się tego instynktu pozbyć. Koniec i kropka. Trzeba było kontrolować to co robił kot, uważać i reagować. Mówić stanowcze NIE na próby wspinania. Kot się wycofywał i wracał do swoich kocich spraw (spanie, leżenie, zabawy myszką, etc.). Nie było lekko. Ale czy się udało?...O tym za moment.

 

   A co w sytuacji kiedy znajdujemy dorosłego kota na swojej drodze a w domu są ptaki? Tu może być trudniej (ale nie musi). Dorosłemu kotkowi może być ciężej zaakceptować fakt, że ptaki są w domu, może nie przyzwyczaić się i atakować wolierę non stop, może nie omijać jej spokojnie i każdą okazję wykorzystać na atak i po prostu dręczenie ptaków. Wtedy trzeba wziąć pod uwagę komfort pierwszego zwierzaka, który był już w domu...

Jeśli kot jest już w domu jako pierwszy, tysiąc razem się zastanówmy, czy kupienie papugi do kociego domu w ogóle będzie miało sens, tak aby żadne ze zwierzaków nie cierpiało. I mowa tu zwłaszcza o komforcie psychicznym. Koci znawcy, hodowcy, totalnie odradzają takiego łączenia. 

 

A co dzieje się teraz w naszym papuzim domu? Minęło półtora roku, kot nie reaguje na wolierę z ptakami, przechodzi spokojnie, czasem zerknie. Co się dzieje kiedy zza szklanych drzwi kocio widzi spacery i latanie? Godzinami wpatruje się w wędrujące i latające nimfy. Ja wiem co by się stało, kiedy mogłaby do nich dołączyć. Instynktu nie oszukasz. Nawet jeśli Twój kot toleruje przy Tobie ptaki, nigdy, ale to nigdy, przenigdy nie zostawiaj kota sam na sam z wypuszczoną papugą. Ja swojego kota zamykam gdy wychodzę, nawet wtedy, kiedy woliera jest zamknięta na cztery spusty.

 

   Życie wybrało za nas, kot znajda napotkał nas na swojej drodze i został. Nam udało się pogodzić wspólne życie kota i ptaków. Niestety stety, czujność musi być na każdym kroku. 

 

Reasumując- czy da się pogodzić życie kota i papug pod jednym dachem? Tak (pamiętajcie, nasz kot był malutki jak go przygarnęliśmy). Czy trzeba przez to być non stop czujnym? Tak. Czy mogę zaufać kotu, który przy mnie nie reaguje na moją papugę? Nie. Czy mogę wierzyć mojemu kotu, który boi się papugi i jej unika? Nie. Czy można zwariować na punkcie kota i papug? Można :)

 

P.S. Dziś 17 luty. Przy okazji z okazji DNIA KOTA, wszystkim mruczkom życzymy zdrowia. I dobrych,odpowiedzialnych domów.

t-z.

Udostępnij: 
Zdjecie główne w treści?: 
Tak